środa, 17 października 2012

SPANIE U LUDZI


Istnieje kilka sposobów przenocowania w danym mieście. Hotel, motel, schronisko czy dworzec kolejowy. Plusy i minusy zna każdy, ale nie każdy zna plusy spania u ludzi, którzy za pomocą internetu zgłaszają się do innych ludzi z których jedni chcą się mieć gdzie przespać, a drudzy to 'gdzieś' udostępniają. Ja znalazłem dwójkę bardzo sympatycznych młodych Chińczyków, którzy mnie przygarnęli, nakarmili, dali ręczniki, trochę owoców. Patrząc na nich, dochodzę do wniosku, że świat to globalna wioska, że nie ma możliwości powstrzymania procesu unifikacji krajów i mimo, iż dzieli nas kilka tysięcy kilometrów oraz wiele lat w różnych systemach gospodarczych, to ludzie normalni zachowują się normalnie niezależnie od szerokości geograficznej. Tacy są właśnie moi gospodarze. Gościnni, uprzejmi, rozmowni na wszelkie tematy, chętni pomóc i wyznający zasadę gość w dom Budda w dom. Pierwszy wieczór to tylko rozbiegówka. Sok jabłkowy kupiliśmy, żubrówkę wsadziliśmy do zamrażaki więc kolejna kolacja skończy się tzw wymianą doświadczeń i zbliżeniem obydwu kultur.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz